Mercedes-Benz - Z listow do Hrabala, eBooks txt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Tytu�: "mercedes-benz - z list�w do hrabala"Autor: pawe� huellewydawnictwo znak krak�w 2001Opracowanie graficzne Witold SiemaszkiewiczFot. na pierwszej stronie ok�adkioraz zdj�cia wewn�trz ksi��ki - archiwum AutoraFot. na czwartej stronie ok�adki Kamil Gozdan/Agencja-GazetaRedakcja Ma�gorzata Szczurek�amanie Irena JagochaCopyright (c) by Pawe� HuelleISBN 83-240-0114-XZam�wienia: Dzia� Handlowy 30-105 Krak�w, ul. Ko�ciuszki 37Bezp�atna infolinia: 0800-130-082Zapraszamy do naszej ksi�garni internetowej: www.znak.com.pl"to t�dy ty idzieszzanirn jeszcze twe serce ucich�o"J�zef Czechowicz, elegia �aluMi/y pane Bohusku, a tak zase �ivot udelal mimofddnou smy�ku, Kochany panie Bohumilu, i zn�w �ycie zatoczy�o niesamowit� p�tl�, bo kiedy przypominam sobie ten m�j pierwszy majowy wiecz�r, gdy przera�ony i zupe�nie roztrz�siony siad�em po raz pierwszy za kierownic� ma�ego fiata panny Ciw-le, jedynej instruktorki w firmie Corrado - gwarantujemy prawo jazdy po najni�sz:ych w mie�cie cenach - jedynej kobiety w gronie tych pewnych siebie samc�w: by�ych rajdowc�w i mistrz�w kierownicy; kiedy wiec zapina�em pas i ustawia�em wedle jej wskaz�wek lusterko wsteczne, aby za chwil� ruszy� ma��, w�sk� uliczk�, na jedynce, by zaraz, po czterdziestu metrach stan�� na skrzy�owaniu, gdzie tylko w�ska nitka powietrza jak niewidzialny korytarz lotniczy prowadzi�a pomi�dzy tramwajami i rozp�dzonym hukiem ci�ar�wek gdzie� na drug� stron� �r�dmiejskiego piek�a, kiedy wi�c wyrusza�em w t� pierwsz� moj� automobilow� podr�, jak zwykle czuj�c, �e to wszystko nie ma najmniejszego sensu, bo przychodzi za p�no i poniewczasie, gdy wi�c na samym �rodku tego skrzy�owania pomi�dzy rozdzwonion� trzynastk�, kt�ra hamowa�a nagle, a wielkim tirem, kt�ry jakim� cudem zdo�a� omin�� o w�os ma�ego fiata panny Ciwle, tr�bi�c przy tym straszliwie7niskim, przera�liwie g�o�nym klaksonem podobnym do syreny okr�towej; s�owem, gdy utkn��em na samym �rodku tego skrzy�owania, zaraz pomy�la�em o panu i tych pa�skich cudownych, lekkich, pe�nych wdzi�ku lekcjach jazdy na motocyklu, kiedy to maj�c instruktora za plecami, a przed sob� torowisko i wilgotn� kostk� bruku, dawa� pan na tej jawie 250 ostro gazu, �miga� pan przez te praskie ulice i skrzy�owania najpierw w g�r� ku Hradczanom, a potem w d�, do We�tawy, i ca�y czas nieprzerwanie, jakby natchniony przez jakiego� motoryzacyjnego dajmoniona, opowiada� pan instruktorowi o tych cudownych maszynach z dawnych czas�w, na kt�rych pa�ski ojczym tyle mia� wspania�ych wywrotek, st�uczek i katastrof; no wi�c gdy kierowca tira zatrzyma� ostro tego swojego potwora wa��cego kilkadziesi�t ton i zostawiwszy pojazd na �rodku jezdni, wyskoczy� z szoferki i biegn�c do malu�kiego fiata panny Ciwle, wygra�a� nam straszliwie pi�ci�, a w�a�ciwie, bliski z w�ciek�o�ci samookaleczenia, pi�ci� t� ok�ada� si� po w�asnej g�owie, kiedy wi�c widzia�em jego twarz purpurow� od furii i b�lu przylepion� do szyby ma�ego fiata panny Ciwle i zaraz obok niej drug�, te� do szyby przyklejon� twarz motorniczego trzynastki, kt�ry podobnie jak kierowca tira porzuci� sw�j pojazd i sprasowanych przy ostrym hamowaniu pasa�er�w, kiedy wi�c ujrza�em za przezornie ju� podkr�conymi przez pann� Ciwle szybami fiata te dwie twarze, za kt�rymi zaraz wy�ania�y si� nast�pne, poniewa� kierowcy innych aut zablokowani przez stoj�cy tramwaj i zatrzymanego tira r�wnie� porzucali swoje samochody i biegli do nas, �eby na tym ma�ym fiacie wy�adowa� ca�� swoj� z�o�� za zat�oczone drogi, nieremontowane mosty, podwy�ki cen benzyny i wszystko to, co dotkn�o ich tak nied�ugo po upadku komunizmu, kiedy wi�c te twarze rodem z Boscha omal nie wt�o-8czy�y pani instruktor i mnie \v fotele jej ma�ego fiata, kt�ry za nic nie chcia� zapali�, powiedzia�em do panny Ciwle zupe�nie spokojnym g�osem - a wie pani., rnoja babka Maria, kiedy w dwudziestym pi�tym roku uczy�a si� jazdy na citroenie, mia�a podobny przypadek, tyle tyllco, �e ten citroen stan�� na przeje�dzie kolejowym i z prawej strony, czyli tam, gdzie siedzia� pan instruktor Czarzasty, nadje�d�a� ju� zza zakr�tu pospieszny Wilno-Baranowicze-Lw�w i pan Czarzasty bardzo szybko oceni� sytuacj�, i powiedzia� - panno Mario, wyskakujemy natychmiast albo giniemy - wi�c wyskoczyli - kontynuowa�em - a ten pospieszny, chocia� hamowa�, sypi�c snopami iskier spod k�, to jednak staranowa� to pi�kne auto, wi�c stali tak obok polnego przejazdu: moja babka Maria i pan instruktor Czarzasty, patrz�c na wielkie, coraz; wi�ksze oczy maszynisty, kt�ry w ca�ej tej kupie blachy, nil<l�w, chrom�w, pluszu, dermy i st�uczonego szk�a nie m�g� jako� dojrze� zmia�d�onej g�owy, obci�tych n�g, czapki kierowcy czy cho�by jednej plamki krwi i dopiero kiedy spojrza� nieco dalej, ujrza�, jak moja babka Maria i pan instruktor Czarzasty machaj� do niego przyja�nie, i to by�a bardzo pi�kna scena - zbli�a�em si� do fina�u -bo za nimi przy tej polnej drodze sta�a kapliczka Matki Boskiej Nieustaj�cej Pomocy, wok� kt�rej wianuszek wiejskich kobiet i dzieci odprawia� w�a�nie majowe nabo�e�stwo, tak zatem pierwszy plan ze zmia�d�onym citroenem i sapi�c� lokomotyw� przechodzi� �agodnie w plan drugi, czyli chwytaj�cego si� za g�ow� maszynist�, za �ct�rym plan trzeci wype�niali uradowani moja babka Maria i pan instruktor Czarzasty, a wszystko to na tle dalekich, pofalowanych wzg�rz z kapliczk� Matki Boskiej Nieustaj�cej Pomocy u st�p Karpat Wschodnich. - Bo�e, jak pi�knie - panna Ciwle w�a�nie przesuwa�a si� ostro�nie ponad rnoirni kolanami, a ja, delikatnie, pod jejpup�, wykonywa�em podobny ruch, tyle �e w przeciwn� stron� - Bo�e, jak pan opowiada - ci�gn�a, sprawdzaj�c biegi i stacyjk� - tylko dlaczego w moim r�wnoleg�ym uk�adzie te� nie dzia�a, taaa, bardzo ciekawe - zapali�a wreszcie silnik i pokazuj�c otaczaj�cym nas kierowcom �w m�ski, nieprzyzwoity, haniebny znak �rodkowym palcem, ruszy�a wreszcie wolno w�r�d ludzkiego szpaleru, mistrzowsko manewruj�c pomi�dzy st�oczonymi cia�ami naszych potencjalnych oprawc�w, kt�rzy chcieli nas ubiczowa� na �rodku tego strasznego skrzy�owania, tej mojej pierwszej samochodowej golgoty. Kochany panie Bohumilu, no wi�c wtedy w�a�nie, gdy panna Ciwle powiedzia�a do mnie tym swoim niesamowitym, troch� metalicznym g�osem - Bo�e, jak pan opowiada - ja ju� mia�em na ko�cu j�zyka - co tam ja, niech pani przeczyta lepiej Wieczorn� lekcj� jazdy, tam dopiero s� historie, kt�re ka�dy instruktor powinien sobie przypomnie� przed za�ni�ciem, albo przed wyjazdem z kursantem na miasto, tam jest ten pi�kny motoryzacyjny liryzm, tam dopiero wy�o�ona jest plato�ska idea zwi�zku instruktora z kursantem, kt�ra nie polega przecie� na zwyk�ym �wiczeniu, na banalnym nadzorze, na pospolitej nauce, ale na opowiadaniu sobie pi�knych historii, na owej komunii s�ownej, kt�ra ��czy ze sob� ludzi ponad p�ci�, polityk� i pochodzeniem - ale niestety, panie Bohumilu, nie powiedzia�em tego, bo oczy wysz�y mi z orbit, serce za�opota�o w gardle, a j�zyk wysech� jak po trzech dniach kaszubskiego wesela, gdy tylko zobaczy�em, jak panna Ciwle nagle dodaje gazu i slalomuje pomi�dzy tymi w�ciek�ymi kierowcami, jak rozsuwa ich t�um kwadratowatym dzi�bkiem fiatka, a nast�pnie, w ostatniej dos�ownie sekundzie, przeskakuje w�sk� gardziel pomi�dzy ruszaj�cym tramwajem a jad�cym ju� wolno tirem; och, szkoda, �e pan tego nie m�g� widzie�, kochany10panie Bohumilu, tego zwyci�stwa m�odej dziewczyny w ma�ym fiacie nad t�umem rozrwrzeszczanych kierowc�w i nad tymi dwoma strasznymi macho: motorniczym trzynastki i kierowc� tira, kt�rzy, co tu gada�, po prostu popadli w ob��d, widz�c ten przejazd ma�ego fiata tu� przed swoimi nosami, ten ha-zardowny skok mi�dzy Scyll� tramwaju a Charybd� tira, to by�o, panie Bohumilu, naprawd� co� wspania�ego, ten tryumf inteligencji nad mas�, ta ironiczna kpina ze �lepej i g�uchej frustracji, to zagranie im na nosie przez pann� Ciwle i jej kursanta: tr� la la bum cyk cyk, poca�ujcie nas w dup�, g�upie wuje. - O Jezusie Naza re�ski - wyszepta�em - ale� pani je�dzi, jestem zdruzgotany - no nie, dlaczego - �mia�a si� d�wi�cznie - nigdy nie b�d� takirn mistrzem - prze�kn��em �lin� - nigdy pani nie dor�wnam, cho�by nie wiem co - no, no, spokojnie - powiedzia�a - widzia�am ju� takich jak pan, cicha woda, prawda? - i utkwi�a we mnie spojrzenie szarych �renic - ale niech pan doko�czy z t� swoj� babk� Mari�, a w�a�ciwie chodzi mi o tego zmia�d�onego citroena i uszkodzon� lokomotyw�, chodzi mi o to, cz:y samoch�d by� ubezpieczony i czy ten instruktor Czarzasty dosta� jakie� odszkodowanie, no bo uszkodzenia lokomotywy to by�o pewnie zmartwienie kolei pa�stwowych, no nie? - zn�w spojrza�a na mnie i to spojrzenie by�o jeszcze bardziej niesamowite ni� jej dziwne nazwisko - no w�a�nie, �e nie - odpar�em - by�o ca�kiem inaczej, ni� pani my�li, w tamtych czasach samochody nale�a�y najcz�ciej do samych klient�w, to jest, chcia�em powiedzie�, do kursant�w, instruktorzy natomiast wynajmowali si� do pracy zupe�nie jak nauczyciele ta�ca albo stroiciele fortepian�w; o okre�lonej godzinie pan Czarzasty podje�d�a� pod dom klienta na swoim bicyklu, uwalnia� nogawk� spodni z agrafki, a trzeba tu doda�, �e by�a to srebrna pami�tkowa agrafka z diamen-11cikiem, kt�r� pan Czarzasty wpina� natychmiast w sw�j angielski krawat, nast�pnie poprawia� kaszkiet, czasem jeszcze mankiet koszuli i rusza� do um�wionej bramy kamienicy lub ogrodowej furty, sprawdzaj�c na zegarku, czy aby nie jest minut� przed czasem, a je�li tak, to szed� powoli, bo w tamtej epoce bardzo by�o �le si� sp�ni�, ale jeszcze gorzej zawcze-�ni�, jak m�wili we Lwowie, no wi�c przechodz�c do istoty sprawy, ten citroen, prosz� pani, nale�a� do mojej babki Marii, dosta�a go w prezencie od dziadka Karola, kt�ry wtedy by� jeszcze jej narzeczonym i ko�czy� studia drugiego stopnia w Berlinie, a poniewa� babka zapomnia�a ubezpieczy� auto, pan Czarzasty bardzo si� wtedy na tym przeje�dzie denerwowa� -no bo jak panna Maria powie o tym narzeczonemu, mo�e l... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
- Strona poczÄ…tkowa
- McDermott Andy Tajemnica Eskalibura, eboki programy jezyki obce, ebooks, McDermott Andy
- Michael Erlewine-The Astrology of Space, Astrologia po Angielsku 1.1 GB ksiazek, Astrology Ebooks
- Minimalist Lighting - Professional Techniques for Location Photography, FOTOGRAFIA (KSIAZKI), The Ultimate Photography Ebooks Collection (Total 358 Books)
- Meyer Stephenie - 1 - Zmierzch, eBooks, Stephanie Meyer
- Mehrotra & altri - Elements of Artificial Neural Networks, stooges (hasło - stooges), ebooks, Consciousness Books Collection
- Mediação e Conflitos Coletivos de Trablaho - Ines S. Molina Jazzar(1), - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
- Mediação em Relações Individuais de Trabalho - Cleber Alves Bastazine, - Biblioteca - Biblioteka - Library, - EBOOKs PORTUGUÊS
- Melanie Mitchell - An Introduction to Genetic Algorithms, stooges (hasło - stooges), ebooks, Consciousness Books Collection
- Mervyn J. Bain - Russian-Cuban Relations since 1992, Ebooks (various), Geopolitics + Sociology
- Melvyn Leffler - The Origins of the Cold War, Communism - Books
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blacksoulman.xlx.pl