Milczarek-Gnaczyńska M., Literatura angielska, Lewis CS

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->COLLOQUIUM WYDZIAŁU NAUK HUMANISTYCZNYCH I SPOŁECZNYCHROCZNIK II/2010Magdalena Milczarek-GnaczyńskaAkademia Marynarki WojennejRECENZJA KSIĄŻKIJOSEPHA PEARCE’A„C. S. LEWIS A KOŚCIÓŁ KATOLICKI”1Książka Josepha Pearce’a to jedna z tych publikacji, które mają za-prezentować czytelnikowi przekaz mówiący o istotnej roli wiary wżyciukażdego z nas. Nieistotne jest, jak i w co wierzymy. W określonym momen-cieżycia,czy to przez przypadek losowy, czy też z chęci zgłębienia tajnikówwiary, przychodzi czas na refleksję, jaką rolę dana religia spełnia w naszymżyciu.Paradoksalnie niewierzący może stać się chrześcijaninem, protestantateistą, zagorzały katolik umiarkowanym. Każdy z nas może się nawrócić,przejść na inne wyznanie, lecz konkluzją pozostaje istota wiary. Tak też dzie-je się z podmiotem owego woluminu. Co jeszcze ciekawsze, sam autor tokonwertyta na katolicyzm.Joseph Pearce jest jednym z najbardziej cenionych współczesnychangloamerykańskich biografów i krytyków literackichśredniegopokolenia.Jego droga do stanowiska wykładowcy literatury angielskiej na uniwersyteciew Naples na Florydzie była jednak nietuzinkowa. Pearce, urodzonyw 1961 roku w Londynie, wychowywał się w rodzinie o silnie antykatolic-kich tradycjach, a w młodości uwiodły go idee neofaszystowskie, przez cozostał skinheadem i wydawcą niskonakładowego pisma rasistowskiego.W wieku 28 lat przeżył nawrócenie, przyjął chrzest w Kościele katolickimi porzucił swoje ksenofobiczne poglądy. Zajął się krytyką literacką oraz ba-daniem roli pierwiastków religijnych i motywacji duchowych wżyciui twór-czości pisarzy współczesnych.Joseph Pierce w swoim dziele przedstawia postać znakomitego filozo-fa i wykładowcy. Clive Staples Lewis początkowo prowadził zajęcia w Mag-dalen College na uniwersytecie oksfordzkim, później już jako profesorJ. Pearce,C. S. Lewis a Kościół Katolicki,Wyd. Klubu Książki Katolickiej, Po-znań 2005, s. 208.3371Magdalena Milczarek-Gnaczyńskaliteraturyśredniowieczneji renesansowej, na uniwersytecie w Cambridge.Był współzałożycielem grupy Inklingów (grupy dyskusyjnej o roli i kształcieliteratury, do której należał min. J. R. R. Tolkien), a przede wszystkim pisa-rzem, znanym między innymi z powieściOpowieści z Narnii, Trylogii mię-dzyplanetarnej.Na kanwie jedenastu rozdziałów Pierce kreuje pasjonującąhistorię nawrócenia się zagorzałego ateisty na chrześcijaństwo. Opisuje pełnąsprzeczności drogę C.S. Lewisa do wiary w Boga, której zwieńczeniem alo-gicznie staje się protestantyzmSłowem wstępnym ów tom opatrzył Thomas Howard z UniwersytetuManchester w Massachusetts. Twierdzi on,żenijak nie da się pominąć kwe-stii kościelnej przynależności C. S. Lewisa, gdyż sukces jego apologetycz-nych dzieł, oprócz błyskotliwego podejścia do wszystkich spraw spornychi ich logicznego wyjaśniania, indykował drogę do prawdziwie regenerującejwiary chrześcijańskiej. Pada pytanie: Ilu ludzi wskazuje Lewisa jako na tego,który pomógł im przedostać się przez gąszcz niewymownie trudnych zagad-nień w drodze do katolicyzmu? Pada też odpowiedź: Prawdopodobnie milio-ny.Przedmowa zdaje się być swego rodzaju spowiedzią autora. Marzyłon o napisaniu książki o swoim mentorze i jego stosunku do Kościoła kato-lickiego i o tym,żestanie się ta książka poczytna nie tylko w kręgach katoli-ków, ale także protestantów. Chwytając za pióro myślał o tych, którzypodziwiają Lewisa, ale nie darzą sympatią Kościoła katolickiego oraz o tych,którzy taką samą inklinację stosują zarówno do katolicyzmu jak i Lewisa, dotej drugiej grupy zalicza się sam autor.Wprowadzenie zaczyna się od przedstawienia dwóch sentencji,dwóch zagorzałych wyznawców przeciwstawnych wyznań, a mianowicieMarcina Lutra i Tomasza Morusa. Pierwszyżarliwyprotestant, drugi zajadłykatolik, a obaj poprzez swoje cytaty wyrażają zasadniczo to samo: „parafra-zują słowaśw.Pawła: >>Drwijcie sobie z diabła, a ucieknie od was<<[s. 17]. To,żeprzedstawiciele dwóch różnych wyznań zwalczali siebie,a owa maksyma pokazuje wzajemną styczność w swej istocie i w dość cha-rakterystycznym, bo w pełni humoru duchu, nie jest przypadkowa. „Harmo-nijne przeciwstawienie Lutra i Morusa więcej może powiedzieć o podejściuLewisa do problematyki protestancko-katolickiej (...)” [s. 18]. Chociaż starałsię unikać poruszania owej kwestii, ta nie chciała unikać jego. Był niesamo-wicie wyczulony na pytania o jego przynależność wyznaniową do tego stop-nia,żenapisał przedmowę, w której przyznaje się jasno i wyraźnie do byciaanglikaninem. Powodami unikania eklezjalnych kontrowersji były w jegomniemaniu przesłanki o wiedzy nie pozwalającej mu dogłębnie zajmować się338COLLOQUIUM WNHiSRecenzja książki Josepha Pearce „C. S. Lewis a Kościół Katolicki”taką tematyką, oraz unikanie dyskusji na sporne tematy dlatego,że„bynajm-niej nie zachęcają niechrześcijan do chrześcijaństwa” [s. 19]. Misją jegoksiążkiChrześcijaństwo po prostu,było „ukazanie niewierzącym chrześci-jaństwa jako zjednoczonego frontu, opowiedzenie niechrześcijanom o głębo-kimświadectwiei mocy wiary chrześcijańskiej na przestrzeni wieków”[s. 19]. Jak sam twierdził, pokazywał dlaczego trzeba się pojednać, natomiastlegiony niewierzących po dziś dzień składająświadectwa, żedo wiaryw Chrystusa doprowadziła ich właśnie lektura jego książek. Głównymi dok-trynami teleologicznymi, które poruszane są na kartach książek Lewisa toodniesienie się do czyśćca i do prawdziwej obecności Chrystusa w Euchary-stii. Wydaje się,żeLewis wyjątkowo dobrze rozumiał obie doktryny i mocnow nie wierzył, a przy okazji ujęcia owych zagadnień „wychodzi na jaw jegozdecydowanie katolicki sposób pojmowania Łaski...” [s. 23].Rozdział pierwszy i drugi są alegorią, w której centralną postacią jestLewis ukrywający się pod mianem Jana, Pielgrzyma, którego peregrynacjadoprowadzić ma do zrozumienia i odszukania sensużyciaw ogóle. Taka in-tencja przyświecała większości jego prac biograficznych, w których jegoduch nieustannie szukał Prawdy. Droga Lewisa zaczyna się w Purytanii,gdzie na poziomie metafizycznym, poziomie Prawdy, reprezentuje ono pury-tanizm, na poziomie zaś fizycznym, na poziomie Faktu, oznacza dzieciństwospędzone w atmosferze protestanckiego Belfastu. To gdzie się urodził i wy-chował miało decydujący wpływ na kształtowanie się jego poglądów. „Tym,którzy nigdy w Belfaście nie byli i nie posmakowali goryczy, która nibywszechobecna mgła spowija jego zmęczonych i stroskanych wojną miesz-kańców,żadnesłowa nie oddadzą siły z jaką przenikające wszystko uprze-dzenie włada obydwiema stronami religijnego podziału” [s. 34]. Przemożnasiła ucieczki raz na zawsze z Purytanii miała miejsce po dwudziestu latach.Nacechowana była wrogością do katolicyzmu, dzięki poglądom dziadkaThomasa Hamiltona, któregoświatopoglądna katolicką mniejszość Belfastuukształtowała bigoteria, oraz ojca, Alberta Lewisa, który w sposób tzw. „let-ni” praktykował wiarę w Kościele anglikańskim. Jak sam twierdzi, nie udałosię rodzinie zaszczepić wiary bądź religijnego zapału. Dopiero za sprawąprezbiteriańskiej guwernantki, Annie Harper, dotarło doń pierwsze poczuciejakiejś prawdy duchowej. Odwracając się od znienawidzonego purytanizmumogło prowadzić go w ramiona anglokatolicyzmu, a z drugiej strony, silniezaszczepiona za młodu, niechęć do katolicyzmu popychać go mogła na po-wrót ku purytańskim korzeniom. Koniec końców, doszło do tego,żewyrwa-nie się z uścisku Purytanii (jak się okazało zrzucenie pęt było iluzją) wcalenie doprowadziło do przyjęcia anglokatolicyzmu, lecz do odrzucenia wszel-R. II/2010339Magdalena Milczarek-Gnaczyńskakich form chrześcijaństwa. Tak było do momentu, w którym zetknął sięz dziełem G. K. Chestertona, gorliwego katolika, który w sposób nader ro-zumny i trafny potrafił poprzez swoje przemyślenia poskromić naiwny ate-izm młodego Lewisa. Należy nadmienić,żew 1922 roku sam Chestertonoficjalnie przeszedł z anglikanizmu na katolicyzm i było to najgłośniejszewydarzenie religijne w Europie od czasu konwersji Johna Henry'ego New-mana, około 75 lat wcześniej.Kolejne trzy rozdziały stanowią kontynuację konwersji Lewisa, po-cząwszy od przyjaźni z młodym profesorem języka staro angielskiegoJ. R. R. Tolkienem, który stanął za konwersją autoraOpowieści z Narniinachrześcijaństwo, poprzez książkęBłądzenie pielgrzyma,w której opisuje za-nurkowanie w wodzieżycia,które symbolizowało metaforę zanurzeniawświęconejwodzie, czyli aktu chrztu a kończąc na dołączeniu się do grupyInklingów Roya Campbella. Campbell jakożarliwykatolik z mądrością obie-żyświatazaciekle bronił kultury i tradycji, które odkrył i całym sercem przy-jął, Lewis z kolei starał się podważać tezy z naiwną łatwowiernościąi tkwiącymi w nim resztkami antykatolickich uprzedzeń. Na szczęście różni-ce między nimi nie przeszkodziły w rozwinięciu się szczerej przyjaźni.W następnych odsłonach pielgrzymowania Lewis, będąc nadal podwpływem lektury dzieł Chestertona, formułował swój antagonizm wobec„nowego wspaniałegoświata”[s. 111]. Oprócz Chestertona, „w swojej tęsk-nocie za złączeniem osoby z miejscem, czy też duszy z ziemią, jak równieżw krytyce nowoczesnej sztuczności i będących jej produktem >>syntetycz-nych ludzi<<, Lewis podzielał zdrową reakcję Campbella, „[...] Leona XIII,Piusa XI, Tolkiena, Griffithsa, Schumachera i Sołżenicyna, z których wszy-scy byli (lub wkrótce mięli się stać) katolikami” [s. 113]. Lewis w swojejinspiracji wzorował się nie tylko na wyżej wymienionych mentorach. Wieletez zawdzięczał alegorycznej naturze Ziemskiego Raju zCzyśćcaDantego,a także, a może przede wszystkim, tam gdzie ukazywała się jego prawdziwaobecność katolicyzmu, dwóm wielkim myślicielom chrześcijańskim:św.Augustynowi iśw.Tomaszowi z Akwinu.EsejRozwód ostatecznyto sen Lewisa o czyśćcu. Widoczne są w nimparalele odnośnie Dantego, a także siedemnastowiecznego anglikańskiegoduchownego Jeremy’ego Taylora i jego „wymysłu Refrigerium, według któ-rej zagubione dusze mają czasami wakacje w raju” [s. 133]. Mając na uwadzefantazję Taylora, Lewis prezentuje teologiczną wizję czyśćca skrajnie głębo-ką i ortodoksyjną, iż mogłaby być odczytana jako myśl Dantego. Jednak,„pomimo wyraźnego niezrozumienie nauczania Kościoła, Lewis zdaje siępotykać, częściowo nieświadomie, o jego prawdziwe stanowisko” [s. 140].340COLLOQUIUM WNHiS [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sylwina.xlx.pl