Mc Ginnis Alan Loy - Sztuka Przyjazni, e-book, rozne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Alan Loy McGinnis
Sztuka Przyjaźni
Jak zbliżyć się do ludzi na których Ci zależy
DEDYKACJA
Człowiek uczy się zarówno odnosząc powodzenia, jak i niepowodzenia w bliskich
kontaktach z innymi ludźmi. Osobiście nauczyłem się wiele w obu tych przypadkach.
Książkę tę dedykuję ludziom, którzy pomogli mi odnieść sukces, tym, którzy byli moimi
nauczycielami, doktorowi Taz Kinney'owi oraz Markusowi Svenssonowi. Nie tylko dlatego
spędzamy wspólnie całe dnie, że czujemy potrzebę dyskutowania o różnych sprawach,
ale potrzebujemy rozmawiać ze sobą o nas samych. Opowiadam im o moich małych
zwycięstwach i olbrzymich porażkach. Mogę tak postępować, ponieważ oni postępują
podobnie w stosunku do mnie. Dedykuję tę pracę także Dagny Svensson, Katrinie Grant,
Monice Baaska, ColleonAcord. Każda z nich jest dla mnie kimś innym, każda też jest
kimś więcej niż tylko sekretarką.
Kontakty międzyludzkie mają charakter wielopokoleniowy. Spoglądając wstecz widzę, że
wszystko, co wiem o miłości zawdzięczam moim rodzicom, Alanowi UnezMcGinnis.
Patrząc zaś w drugą stronę dochodzę do wniosku, że moje dzieci - Sharon, Alan, Scott i
Donna - są dawcami miłości innego pokolenia. Uczę się jej także od nich.
Ale przede wszystkim książkę tę dedykuję Dianie, która twierdzi, że jestem jej
najlepszym przyjacielem, a która jednocześnie jest nim z pewnością dla mnie. To, że
jesteśmy małżeństwem jest jednym z najwspanialszych prezentów odżycia.
OD AUTORA
1
Na wstępie składam podziękowanie za przeczytanie tej książki i cenne, na jej temat
uwagi następującym osobom: Jeffowi Hansenowi, Don fnezowiMcGinnis, dr. Walterowi
Rayowi, Bobowi i SuzanRitchie, Edowi Spanglerowi, dr. Bruce'owi Thieleman, dr.
Johnowi Todo iKaren Todd.
Pierwszym człowiekiem, który powiedział: "to się nadaje do druku!" był David Leek,
natomiast Mikę Somdal interesował się tą pracą od samego początku.
Wyrażam wdzięczność wydawnictwu Simon i Schuster za pozwolenie cytowania książki
pt. "Jak zdobywać przyjaciół i wpływać na ludzi" (How to Win Friends and Influence
People) Dale'a Carnegie oraz wydawnictwu Word Books za pozwolenie cytowania
książki pt. "Już nie obcy" (No Longer Strangers) Bruce'a Larsona.
Kolejność opisów różnych przypadków z mojej praktyki w poradni została zmieniona, a
nazwiska, miejsca i szczegóły są odpowiednio inne, ze względu na konieczność
zachowania dyskrecji. Jednakże problemy opisywanych tu ludzi są całkowicie
prawdziwe.
"Życie należy umacniać wieloma przyjaźniami.
Kochać i być kochanym to największe
szczęście istnienia."
Sydney Smith
Wspaniałe nagrody przyjaźni
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, jak to się dzieje, że pewni ludzie są w
stanie przyciągać do siebie innych oraz zdobywać podziw i uczucia swoich przyjaciół?
Niektórzy, czasami niepozornie wyglądający przyciągają do siebie innych jak magnes
przyciąga opiłki żelaza. Ludzie zajmujący kierownicze stanowiska, którym brakuje suk-
cesów mają często wielu lojalnych przyjaciół.
Tacy ludzie mogą być bogaci lub biedni, bardzo inteligentni lub nie, lecz gdzieś w ich
osobowościach znajduje się element, który powoduje, że są oni szanowani i podziwiani.
Tym elementem jest przyjaźń.
Moja praca psychologa umożliwia mi obserwowanie wszelkich współzależności
międzyludzkich. Rozmawiałem z tysiącami ludzi o ich najbardziej intymnych sprawach, a
2
obserwując to, co czynili ci, którzy odnieśli sukces w miłości, poznałem niektóre z ich
sekretów. Celem tej książki jest przekazanie tych obserwacji.
Jak poznanie warunków przyjaźni może uczynić Cię ekspertem bliskich stosunków
międzyludzkich
Podczas badań w naszej klinice odkryliśmy, że przyjaźń jest podstawą każdej miłości.
Przyjaźń ma też wpływ na inne ważne relacje w życiu. U ludzi, którzy nie mają przyjaciół
obserwuje się zmniejszoną zdolność do przeżywania jakiejkolwiek miłości. Mają oni
tendencję do zawierania licznych małżeństw, zrażania do siebie członków rodziny, często
też borykają się z kłopotami w pracy zawodowej. Z drugiej strony ci, którzy nauczyli się
kochać swoich przyjaciół, przeżywają długie i przepełnione szczęściem małżeństwa,
dobrze współżyją ze współpracownikami i potrafią cieszyć się swoimi dziećmi.
Wkrótce po śmierci znanego w USA komika, Jacka Benny'ego, w telewizji
przeprowadzono wywiad z George Burns. "Przeżyliśmy wspaniałą przyjaźń przez te 55
lat - powiedziała. - Jack nigdy nie wychodził z pokoju, gdy ja śpiewałam, a ja nigdy nie
wychodziłam, gdy on grał na skrzypcach. Śmialiśmy się razem, bawiliśmy się razem,
pracowaliśmy i jedliśmy wspólnie. Sądzę, że przez te lata rozmawialiśmy ze sobą każ-
dego wieczora."
Gdybyśmy nie wiedzieli nic więcej o tej parze, można byłoby założyć, że nie mieli
konfliktów także w innych sytuacjach życiowych. Dlaczego? Ponieważ przyjaźń jest
modelem wszystkich bliskich spotkań. Podstawowymi elementami dobrego małżeństwa,
wg socjologa Andrew Gree-ley'a, są przyjaźń i seks.
A jak przedstawia się sprawa, jeżeli chodzi o stosunki z naszymi rodzicami i dziećmi?
Henry Luce, założyciel Time Life Inc., miał prawdopodobnie większy wpływ na literaturę i
opinię światową niż jakikolwiek inny wydawca. Jego czasopisma czyta ponad 13
milionów ludzi, a ich międzynarodowe wydania docierają do 200 krajów. Zbudował on nie
tylko imperium finansowe, ale także zrewolucjonizował współczesne dziennikarstwo.
Luce był synem misjonarza w Shantung w Chinach i często wspominał swoje chłopięce
lata. Wieczorami chadzali na długie spacery, a ojciec rozmawiał z nim jak z dorosłym
człowiekiem. Problemy zarządzania szkołą i pytania filozoficzne zajmujące ojca były
głównymi tematami ich dyskusji. "Traktował mnie jak równego sobie" - mówił Luce. Ich
więź była silna, ponieważ byli przyjaciółmi i zarówno ojciec, jak i syn "żywili się" tym
zwiÄ…zkiem.
Dlaczego kobiety mają więcej przyjaciół
"Czy masz kogoś bliskiego? - spytałem. - Czy istnieje ktoś, komu możesz powiedzieć
wszystko?" Ona była nową pacjentką, załamaną
3
rozwodem, a ja próbowałem określić, czy można ją poddać psychoterapii. "Ależ tak -
odpowiedziała żywo. - Bez niej nigdy nie przebrnęłabym przez to wszystko. Jest co
prawda o 26 lat starsza ode mnie, ale opowiadamy sobie o naszych największych
tajemnicach. Jesteśmy prawdziwymi przyjaciółkami."
Ta kobieta jest szczęśliwą kobietą. Po godzinie stwierdziliśmy wspólnie, że dopóki ma
powiernicę, nie potrzebuje się martwić. Dlaczego tego typu przyjaźnie są tak rzadkie
wśród mężczyzn? Oczywiście z powodu różnych uwarunkowań. W naszym
społeczeństwie mężczyznom nie wolno dotykać się, z wyjątkiem podawania ręki przy
powitaniu. Dick i Paula McDonald, współcześni pisarze amerykańscy, wyjaśniają ten
fenomen następująco:
"Większość mężczyzn nie ma pojęcia o sztuce intymności, ani wzorów do naśladowania.
Małe dziewczynki mogą iść do szkoły trzymając się za ręce, podtrzymywać się podczas
jazdy na łyżwach, brać się w objęcia i płacząc mówić: Jesteś moją najlepszą
przyjaciółką. Potrzebuję cię. Kocham cię. Mali chłopcy nie ośmieliliby się tak
postępować. Olbrzymia czarna chmura homoseksualizmu zawsze wisi nad ich głowami,
a jej niszczycielska siła działa od najmłodszych lat. Pedzio - jest słowem, którego tak
bardzo boją się mali chłopcy i to właśnie wpływa na ich zachowanie w stosunku do
innych mężczyzn, którzy mogliby zostać ich przyjaciółmi."
Ostatecznie ma to, oczywiście, wpływ na zachowanie mężczyzny w stosunku do kobiet,
które spotyka w życiu.
Zapytano kiedyś kilku spośród najwybitniejszych psychologów i terapeutów
amerykańskich, ilu mężczyzn ma prawdziwych przyjaciół. Ponure odpowiedzi brzmiały:
"Zbyt mało". Zazwyczaj oceniano tę liczbę na 10%. Richard Farson, profesor z Instytutu
Psychologii Humanistycznej w San Francisco, powiedział: "Miliony ludzi w Ameryce nie
ma w swoim całym życiu nawet jednej chwili, w której mogliby się wewnętrznie obnażyć i
podzielić z kimś innym swoimi głębszymi uczuciami."
Ponieważ bardzo niewielu mężczyzn może sobie pozwolić na luksus otwartości i
słabości, nie zdają więc sobie nawet sprawy z pustki w ich życiu emocjonalnym. ICrótko
mówiąc, nie wiedzą ile tracą.
Na podstawie niedawnych badań brytyjski socjolog, Marion Crawford stwierdził, że
kobiety i mężczyźni w średnim wieku definiują przyjaźń za pomocą znacznie różniących
się determinantów. W przeważającej większości przypadków kobiety mówią tu o zaufaniu
i powiernictwie, podczas gdy mężczyźni określają przyjaciela (przyjaciółkę) jako kogoś, z
kim "chodzą" lub "osobę, której towarzystwo lubią". Na ogół przyjaźnie mężczyzn dotyczą
działalności zawodowej, natomiast przyjaźnie kobiet
dzielenia się z drugą osobą problemami i sprawami dnia powszedniego. Mężczyzna
mówi "mój bardzo dobry przyjaciel" o osobie, z którą od czasu do czasu gra w tenisa, lub
którą dopiero co poznał. Ale czy są oni naprawdę przyjaciółmi? Raczej nie.
4
Jak wyjaśnia Paula McDonald, młode kobiety biorą sobie to wszystko bardzo do serca i
są wybredne. "Sądzę, że większość kobiet szuka dziś czułych mężczyzn - mówi Lynn
Sherman - i naprawdę nie ma różnicy, czy potrafi on podnieść tapczan jedną ręką czy
dwiema. Uważam, że większość kobiet pragnie znaleźć raczej mężczyznę - przyjaciela."
Introwertyzm nie jest złą cechą
Kiedy zachęcam kogoś do poświęcenia się przyjaźni, nie twierdzę, że należy być
ekstrawertykiem. Niektórzy ludzie sądzą, że ich głównym problemem jest nieśmiałość.
Pewnego wieczora stałem z pewnym neurochirurgiem przy oknie i patrzyliśmy, jak
zapalają się światła miasta. Nie było mu łatwo zacząć rozmowę. W końcu wziął głęboki
oddech, jak człowiek zamierzający wskoczyć do basenu z zimną wodą, i powiedział:
"Sądzę, że jestem tutaj dlatego, ponieważ nie układają mi się stosunki z innymi ludźmi.
Przez wszystkie te lata walczyłem o to, by stać się wybitnym w swoim zawodzie, myśląc,
że kiedy to osiągnę, ludzie będą mnie szanować i będą chcieli być blisko mnie. Lecz tak
się - niestety - nie stało."
Zgniótł w dłoni styropianowy kubek do kawy, jakby chciał podkreślić swoją determinację.
"Uważam, że wzbudzam szacunek tam, w szpitalu - kontynuował - lecz w rzeczywistości
nie mam nikogo bliskiego. Nie mam nikogo, w kim mógłbym znaleźć oparcie. Nie wiem,
czy pan może mi pomóc - całe życie byłem nieśmiały i pełen rezerwy. Wszystko, czego
potrzebuję, to gruntowne przebadanie mojej osobowości."
Gdybym spotkał tego człowieka, gdy rozpoczynałem pracę po studiach, dwadzieścia lat
temu, prawdopodobnie spróbowałbym takiego gruntownego przebadania, jakiego
oczekiwał. Lecz im dłużej pracowałem z ludźmi, tym więcej czci miałem dla
nieskończonej osobowości ludzkiej i tym bardziej niechętnie próbowałem zmieniać
kogokolwiek.
Jednym z niebezpieczeństw bycia psychologiem - reformatorem jest możliwość ulegania
pokusie podejmowania prób zmieniania pacjentów wg własnych wyobrażeń i wzorców. A
przecież Bóg uczynił każdego z nas niepowtarzalnym, a duszę ludzką otacza
tajemniczość i piękno! Dobry psychoterapeuta jest czasem podobny do astronoma.
Poświęca swoje życie na studiowanie gwiazd i na podejmowanie prób określenia,
dlaczego pewne systemy gwiezdne zachowują się tak czy inaczej. Wyjaśnia istnienie tak
zwanych czarnych dziur, a w końcu wspaniałość tego wszystkiego przyprawia go o
grozÄ™.
Mimo że nigdy w pełni nie zrozumiałem moich pacjentów, moim celem jest być przy nich
blisko, kiedy próbują odnaleźć siebie. Wspólnie obserwujemy powstawanie i zmiany
danej osobowości - a wszystko to w celu lepszego jej zrozumienia. Zamiar jej
dogłębnego poznania byłby z mojej strony równie arogancki, jak ze strony astronoma
zamiar przebudowania systemu słonecznego. Natomiast, jeżeli będę w stanie pomóc
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sylwina.xlx.pl